Już od początku września Wojtuś nie mógł się doczekać wyjazdu na zawody Rally Cross. To wyścigi samochodów na torze o nawierzchni asfaltowo-szutrowej, po której samochody pędzą w tumanach kurzu i efektownie wpadają w poślizgi. Całość wygląda naprawdę widowiskowo. Dzięki zaproszeniu i uprzejmości Saab Klubu Polska mogliśmy zwiedzić zaplecze toru, park maszyn no i oczywiście obejrzeć niedzielne finały.
Zaplanowaliśmy całodniowy wyjazd, potrzebowaliśmy więc małego co nieco do przegryzienia między wyścigami. Oprócz napojów zabraliśmy ze sobą pieczone rybne paluszki i falafelki - są bardzo proste i naprawdę szybkie w przygotowaniu. Nie obeszło się oczywiście bez czegoś słodkiego. Podczas pikniku samochodowego świetnie sprawdziły się ciasteczka marchewkowe.
W przerwie między wyścigami poszliśmy do parku maszyn, gdzie po każdym starcie sprawdza się stan techniczny samochodów, zmienia koła i gdzie kierowca ma szansę odpocząć przed kolejnym wyścigiem. Odwiedziliśmy zaprzyjaźnionego z Saab Klubem Toomasa Heikkinena z Finlandii, który ściga się pięknym, czerwono-białym Saabem. Toomasowi i jego ekipie technicznej bardzo smakowały nasze marchewkowe ciasteczka, które błyskawicznie zniknęły z pudełka. Podobnie zresztą jak ryba i falafel, które pomogli nam zjeść przyjaciele z Saab Klubu.
4 filety z soli (lub innej morskiej ryby o białym, zwartym mięsie)
ok. 100 g bułki tartej
2 jajka
mąka
sól
sos:
2-3 łyżki majonezu
1 łyżeczka soku z cytryny
Filety pokrój na długie, wąskie kawałki. Oprósz solą i mąką, a następnie panieruj w roztrzepanym jajku i na końcu w bułce tartej. Przygotowaną rybę rozłóż na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i wstaw do piekarnika nastawionego na funkcję grill (lub najwyższą temperaturę). Piecz po mniej więcej 6-7 minut z każdej strony (ważne - kontroluj czas pieczenia, pod grillem paluszki rybne szybko się pieką).
Majonez wymieszaj z sokiem cytrynowym i podawaj osobno, jako dodatek do upieczonej ryby.
Rada: Zamiast soli możesz użyć filetów innej morskiej ryby. Ważne, żeby jej mięso było dosyć jędrne i zwarte.
1 ząbek czosnku
2 łyżeczki mielonego kuminu
1 puszka (400 g) ciecierzycy
2 jajka przepiórcze (lub 1 jajko kurze)
oliwa
sól
sos:
6 łyżek jogurtu naturalnego
1 łyżeczka pasty tahini
sól
Ciecierzycę zmiksuj z czosnkiem i kuminem na gładką masę. Dodaj jajka (jeśli nie masz przepiórczych, to roztrzep jajko kurze i użyj z niego tylko 2 łyżki), dopraw solą i dokładnie wymieszaj na gładką masę.
Z masy ulep 6 niedużych okrągłych i spłaszczonych kotlecików i usmaż je na niewielkiej ilości oliwy z dwóch stron, na złocisty kolor (po mniej więcej 3 minuty z każdej strony).
Składniki sosu wymieszaj i gotowy sos podawaj z falafelami i porwaną sałatą lodową.
1 czubata szklanka mąki pszennej
1 łyżeczka cynamonu
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
1/2 łyżeczki soli
110 g miękkiego masła
1/3 szklanki brązowego cukru
1/3 szklanki cukru
1 duże jajko
1 laska wanilii
2 średnie starte marchewki
1 szklanka orzechów pecan lub włoskich
1/2 szklanki rodzynek
W misce wymieszaj mąkę z cynamonem, sodą oczyszczoną i solą. Ubij mikserem miękkie masło z cukrami na puszysty krem, dodaj jajko i dalej ubijaj, aż masa będzie jednolita.
Do masy dodaj startą na drobnej tarce i odciśniętą marchewkę, posiekane orzechy i rodzynki. Dokładnie wymieszaj, a następnie dodaj mieszankę mąki i mieszaj, aż składniki się dokładnie połączą.
Dwie blaszki do pieczenia wyłóż pergaminem. Łyżką (ja używam łyżki do lodów) nakładaj porcje ciasta. Pamiętaj, żeby zachować między nimi dość duże odstępy, bo ciasteczka rosną i rozlewają się na boki. Wstaw do pieca rozgrzanego do 170 st. C i piecz na jasnobrązowy kolor około 12-16 minut. Wystudź na kratce.