Bardzo ostrożnie, krok po kroku, wprowadzałam pomarańcze (i w ogóle cytrusy) do diety Wojtka i Julki. Po pierwsze - cytrusy mogą uczulać. Po drugie - wiadomo, że przed transportem są pryskane chemikaliami zapobiegającymi psuciu się owoców. Na szczęście dzieci nie są uczulone, a i z chemią można sobie poradzić, dokładnie szorując skórkę i parząc ją wrzątkiem.
Julka i Wojtuś zaczynali od świeżo wyciskanego soku - jest zdrowy, bogaty w witaminę C i błonnik. Potem zaczęli jeść owoce. Lubimy też połączenie pomarańczy z czekoladą (wystarczy do gorącej czekolady dodać odrobinę otartej skórki, a smak i aromat staje się fantastyczny). Od siebie dodam, że likierem pomarańczowym lubię nasączać ciasta - oczywiście nie te dla dzieci. Ale np. dziecięcy biszkopt smakuje doskonale nasączony zamiast herbatą sokiem wyciśniętym z pomarańczy.
Ciasteczka, które dziś proponuję, są delikatne, kruche i maślane. Pozostaną kruche, jeśli przechowywać je będziecie w zamkniętym słoju lub szczelnym pojemniku.
Łosoś jest pyszny, a niezawodna wszystko jedząca Julia zjadła aż dwie porcje! Japoński sos Teriyaki i sok pomarańczowy tworzą intrygujący słodkawy posmak, który powinien smakować dzieciom. Jeśli zaś chodzi o tartaletki, to powiem tylko, że zniknęły, zanim jeszcze skończyliśmy zdjęcia
4 pomarańcze
ciasto:
1 szklanka mąki pszennej
1 szklanka mąki krupczatki
3 łyżki cukru
150 g zimnego masła
1 łyżka skórki otartej z pomarańczy
2-3 łyżki zimnej wody
krem:
500 g zimnego serka mascarpone (lub innego kremowego tłustego białego serka śmietanowego)
3/4 szklanki schłodzonej śmietanki 30 proc.
2 łyżki płynnego miodu
1/4 łyżeczki mielonego kardamonu lub cynamonu
3 łyżki pistacji
Przygotuj pomarańcze: pomarańcze dokładnie wyszoruj pod bieżącą wodą, sparz i wytrzyj, a następnie otrzyj z nich skórkę.
Przygotuj ciasto: w dużej misce połącz mąki, dodaj cukier, 1 łyżkę skórki z pomarańczy i pokrojone w kostkę zimne masło. Rozetrzyj palcami tak, aby konsystencją przypominało mokry piasek. Następnie dodaj wodę i szybko zagnieć ciasto. Uformuj kulę, lekko ją spłaszcz, zawiń w folię spożywczą i wstaw do lodówki na 30 minut. Po tym czasie rozwałkuj ciasto na grubość ok. 0,5 cm i wyłóż nim foremki na tartaletki (możesz też upiec jedną dużą tartę). Ciasto ponakłuwaj widelcem, aby nie wyrosło podczas pieczenia. Wstaw do piekarnika rozgrzanego do 180 st. C i piecz ok. 15 minut, aż tartaletki się zrumienią na złoto. Wyjmij i ostudź.
Przygotuj krem: w misce delikatnie i krótko, tylko do połączenia składników, ubij serek, śmietankę, cukier, kardamon (lub cynamon), łyżkę miodu oraz skórkę z pomarańczy (jeśli będziesz długo ubijać, krem może się zwarzyć).
Pomarańcze obierz, usuń białą skórkę i niewielkim ostrym nożem wytnij fileciki. Odłóż je na chwilę na papier kuchenny, aby trochę odsączyć sok.
Tuż przed podaniem nałóż krem do upieczonych tartaletek, na wierzch fileciki z pomarańczy, skrop miodem i posyp posiekanymi pistacjami.
Rada: jeśli przygotujesz deser wcześniej, upieczone ciasteczka przechowuj w szczelnym pojemniku, a krem w lodówce.
200 g miękkiego masła
6 łyżek cukru
skórka otarta z 1 pomarańczy
250 g mąki pszennej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Masło ubij z cukrem na puszystą masę, dodaj skórkę pomarańczową, przesianą mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i szybko zagnieć ciasto. Z ciasta formuj kulki wielkości orzecha włoskiego i układaj na blaszkach wyłożonych papierem do pieczenia. Pamiętaj, żeby zachować odległość, bo ciasteczka rosną podczas pieczenia. Każdą kuleczkę spłaszcz mokrym widelcem - w ten sposób wyciśniesz wzorek (możesz też użyć mokrego tłuczka do mięsa). Wstaw do piekarnika rozgrzanego do 180 st. C i piecz ok. 15 minut, aż będą złociste.
5 porcji
1 filet (ok. 700 g) z łososia
marynata:
3/4 szklanki soku wyciśniętego z pomarańczy
1/4 szklanki sosu Teriyaki
1 łyżka octu balsamicznego
2 łyżki oliwy
2 ząbki czosnku
1 łyżka posiekanego rozmarynu
Łososia oczyść i usuń ewentualne łuski i ości, umyj i osusz papierowym ręcznikiem. Pokrój na mniej więcej 150-gramowe porcje. W misce wymieszaj składniki marynaty i przełóż do niej łososia. Przykryj folią i wstaw do lodówki na godzinę.
Po tym czasie filety wyjmij i przełóż na blachę wyłożoną papierem do pieczenia skórą do dołu. Wstaw do piekarnika rozgrzanego do 180 st. C i piecz ok. 15 min.
W czasie gdy ryba się piecze, przygotuj glazurę: marynatę przelej na patelnię i zredukuj do konsystencji gęstego sosu. Trzy minuty przed końcem pieczenia posmaruj glazurą rybę.
Rada: japoński sos Teriyaki znajdziesz na półkach większości sklepów w dziale kuchni orientalnej lub kuchni świata, obok sosu sojowego