Niestety, nie mam czarodziejskiej metody na położenie dzieci szybko i sprawnie spać, a już na pewno na to, żeby szybko zasnęły. Mam wręcz wrażenie, że im bardziej zależy mi na czasie, tym dłużej to wszystko trwa, tak jakby dzieci wyczuwały jakimś szóstym zmysłem, że chcę obejrzeć film i za wszelką cenę starały się mnie zatrzymać jak najdłużej przy sobie. Wojtuś zasypia już sam, ale gdy słyszę Julki "mamo, ale usiądziesz?" oznacza to, że zapewne nie zobaczę początku filmu - wtedy z pomocą przychodzi technika. I co dziwne, jeśli wiem, że nagranie jest zaprogramowane i nie muszę się śpieszyć, to przygotowania do snu i zasypianie przebiega nam nadzwyczaj sprawnie i bez problemu zdążam na film o 20.15...
W całym tym wieczornym rytuale przygotowań do snu ważna jest kolacja. Moja babcia zawsze do kolacji dawała mi ciepłe mleko, twierdząc, że to najlepsza metoda na dobry sen. Ja czasami też daję dzieciom mleko lub kakao (nie instant, tylko prawdziwe), które idealnie pasuje do brioszek. W naszym domu hitem na kolację są sałatki. Najukochańsza Wojtusia to klasyczna jarzynowa, ale od niedawna mamy nową faworytkę - sałatka Magdy, mamy Ignasia. Tak naprawdę to sałatka smakowała mnie i Julci, bo Wojtuś nieufnie spojrzawszy zapytał "a co to jest to zielone?", mając na myśli seler naciowy. Gdy się dowiedział, co to za warzywo, kategorycznie odmówił dalszej konsumpcji. Tak więc teraz Wojtuś je sałatkę z selera, ale bez selera.
A jeśli chodzi o noc wręczenia Oscarów, to martwi mnie tak naprawdę tylko jedno. Do rozpoczęcia ceremonii dzieci na pewno już zasną. Tylko kto rano zrobi śniadanie ?
1 duży dojrzały pomidor lub 200 g odsączonych pomidorów z puszki
2 jajka
10 czarnych oliwek
kilka listków bazylii i tymianku
2 łyżki tartego sera cheddar
sól, pieprz
szczypta cukru (opcjonalnie)
Pomidora sparz i obierz ze skórki, pokrój w grubą kostkę i osącz na sicie (jeśli używasz pomidorów z puszki też je odsącz i pokrój). W dwóch naczynkach do zapiekania rozłóż pomidory, posyp posiekanymi ziołami i Delikatnie oprósz solą. Jeżeli pomidor był kwaśny, dopraw go szczyptą cukru. Na pomidory wbij po 1 jajku i posyp tartym serem. Wstaw do piekarnika rozgrzanego do 180 st C i zapiekaj ok. 20 minut - jajka powinny być dobrze ścięte.
2 upieczone piersi kurczaka bez skóry (doskonale się do tego nadają również resztki pieczonego kurczaka pozostałe z obiadu)
4 łodygi selera naciowego
1 puszka ananasa
3 łyżki ziaren sezamowych
3 łyżki pestek z dyni
1 łyżka majonezu
2-3 łyżki gęstego jogurtu naturalnego
sól
Kurczaka i ananasa pokrój w grubą kostkę, a selera w cienkie plasterki. Pestki dyni i ziarna sezamu upraż na suchej patelni. Majonez wymieszaj z jogurtem, dopraw solą. Delikatnie wymieszaj wszystkie składniki z sosem.
1 i 1/2 łyżeczki suszonych drożdży
1 łyżeczka cukru
1/4 szklanki ciepłego mleka
1 szklanka mąki pszennej
1 łyżka cukru
1 jajko
90 g miękkiego masła + masło do smarowania
Do małej miseczki wsyp drożdże, dodaj ciepłe (ale nie gorące) mleko i łyżeczkę cukru. Delikatnie wymieszaj i odstaw na 5 minut do wyrośnięcia.
Do dużej miski wsyp mąkę, łyżkę cukru, jajko i wyrośnięte drożdże i zagniataj ciasto, porcjami dodając miękkie masło. Ciasto powinno być dość luźne i kleiste.
Przełóż ciasto do wysmarowanej masłem miski, przykryj folią spożywczą i odstaw na 30 minut w ciepłe miejsce. Ciasto powinno podwoić swoją objętość.
Wysmaruj masłem 6 foremek do babeczek lub foremek do muffinek. Podziel ciasto na 6 części. Od każdej części oderwij małą kuleczkę wielkości wiśni. Ciastem napełnij foremki, na wierzchu przyklej kuleczkę. Odstaw do wyrośnięcia na kolejne 20 minut. Wstaw foremki do piekarnika rozgrzanego do 170 st C i piecz brioszki około 15-20 minut na złocisty kolor. Przestudzone przekrój i posmaruj ulubionym dżemem.